Aloes to piękna roślina lubiana ze względu na cenne właściwości swoich liści, na atrakcyjny wizerunek, a także na niesłychaną łatwość pielęgnacji. Aloes wykorzystywany w wielu gałęziach gospodarki – w medycynie, kosmetyce, suplementacji, w chemii domowej – często gości także na naszych parapetach, niekiedy nawet wtedy, gdy o tym nie wiemy.
Tak, tak! Otóż odmian aloesu jest kilka i nie każdy z nich tak byśmy nazwali. Aloes mięsisty, drzewiasty, zwyczajny, tygrysi, uzbrojony ościsty, chociaż łączy je nazwa i wiele charakterystycznych cech w postaci mięsistych, sztywnych, grubych liści, nie wszystkie są tak łatwo rozpoznawalne, jak najbardziej popularny – aloes zwyczajny.
Zaczynamy hodować aloes
Każdy kto pokusi się o hodowlę aloesu w swoim domu musi poznać jego podstawowe potrzeby. Zacznijmy od podłoża. Otóż kaktusowata roślina, jaką jest aloes lubi mieszankę ziemi, żwirku i piasku w proporcjach 2:1:1. Takie proporcje cennych dla rośliny składników pozwalają zachować odpowiednią przepuszczalność gleby i zapobiegają gniciu korzeni z powodu za dużej ilości wody. Pamiętajmy, że odpowiednie podłoże do hodowli naszych ulubionych aloesów znajdziemy także gotowe w sklepach.
Słońce
Aloesy lubią słońce, ale nie czują się dobrze wystawione na gorące słoneczne promienie, dlatego, przed wystawieniem je na balkon, czy nasłoneczniony parapet, zadbajmy o to, by robić to stopniowo, osłaniając roślinkę np. kawałkiem papieru i bacznie obserwując jej reakcje.
Jeśli będziemy profesjonalnie pielęgnować aloes, poświęcając mu należytą uwagę i troskę, wcale nie oznacza, ze doczekamy się kwiatów. W domowych warunkach kwitnie aloes tygrysi i ościsty. Rośliny te muszą osiągnąć wiek minimum dwóch lat, by wydać kwiaty.
Codzienna pielęgnacja
Jeśli już nasz aloes uzyskał odpowiednie podłoże i znalazł przyjazne miejsce dla siebie w naszym mieszkaniu, jego codzienna pielęgnacja polega głównie na właściwym podlewaniu. Rośliny znane są ze swojej wyjątkowej odporności na brak wody. Bez kropli wody są w stanie przetrwać nawet do dwóch miesięcy. Od marca do października zaleca się podlewanie ich co dziesięć dni. Oczywiście przy gorącej temperaturze otoczenia należy robić to częściej, gdyż w upalne dni woda wyparowuje z nich szybciej. Zimą w okresie spoczynku aloesy powinny zostać przechłodzone i nie podlewane. Najlepiej alby roślinka pozostawała wtedy w temperaturze około 13 stopni Celsjusza i nie należy jej podlewać, chyba, że zaczyna usychać, to oczywiście należy odpowiednio zareagować. W tym czasie można obłożyć doniczkę wilgotnymi szmatkami, w pobliżu rośliny postawić naczynko z wodą tak, by odpowiednio nawilżyć powietrze. Ważne jest, by nie zraszać bezpośrednio liści aloesu. Nadmierna wilgoć mogłaby się stać pożywką dla grzyba, bakterii i pleśni.
W warunkach domowych aloes może być nie tylko hodowany, ale także wykorzystywany. Wystarczy przetrzeć nim drobne ranki, by przyśpieszyć ich gojenie, a łyżeczka soku pozyskanego z jego mięsistych liści, wymieszana z sokiem pomarańczowym i wodą przyśpieszy trawienie i ochroni jelito grube przed wieloma dolegliwościami.